wtorek, 21 grudnia 2010

Nasza historia




Nasz klub działa już ponad rok. Realizujemy projekt Filmoteka Szkolna. Akcja! Oglądamy jednak filmy nie tylko z zestawu przygotowanego przez organizatorów projektu.
18 lutego 2010 roku gościliśmy aktorkę Martę Chodorowską. Wraz z nią obejrzeliśmy film z nią w roli głównej pt. "Emilka płacze". Przeprowadziliśmy wywyiad, w któym pani Marta opwiedziała nam dużo o zawodzie aktora.





W czerwcu uczestniczyliśmy w Festiwalu Filmoteki Szkolenej w Warszawie. Na zdjęciu Karolina Staniec i Robert Wasilewski - teraz już licealiści. I oczywiście Agnieszka Korwek, która jest z nami jeszcze.




Podczas Festiwalu zwiedzaliśmy Wytwórnie Filmów Dokumentalnych i Fabularnych.

KONKURS NA FILM




Agnieszce dziękujemy za ogłoszenie!!!

Życie jest piękne




Na zakończenie rozmów o literaturze wojennej i obozowej klasa III E (wiemy, że nie tylko ta klasa) obejrzała film "Życie jest piękne".
Główny bohater trafia do obozu pracy wraz ze swoim synem. Tutaj prowadzi niebezpieczną (chociaż czasami zabawną) grę, by uchronić syna przed okropnościami wojny.

Reżyseria: Roberto Benigni, scenariusz: Vincenzo Cerami
Obsada: Roberto Benigni, Nicoletta Braschi
Włochy, 1998

Tym, którym nie udało się obejrzeć filmu życzymy, by w święta nadrobili zaległości.

poniedziałek, 20 grudnia 2010

KONKURS FILMOWY

KONKURS FILMOWY
Szkolny Klub Filmowy Seans 50
Ogłasza konkurs na film
ZRÓB FILM do 5 minut
Temat dowolny
Rodzaj filmu dowolny
Termin do 21 stycznia
Film przynieś Marcinowi Włodarskiemu
lub Annie Włodarskiej
Wykorzystaj telefon komórkowy, aparat lub kamerę

Usłyszcie mój krzyk




                          18 grudnia w sali nr 50 oglądaliśmy film Macieja Drygasa pt. "Usłyszcie mój krzyk". Poruszający dokument o Ryszardzie Siwcu, który 8 września 1968 roku dokonał samospalenia  na stadionie Dziesięciolecia podczas uroczystości dożynkowych. Reżyser pozwala nam poznać Ryszarda Siwca jako wrażliwego na krzywdę ludzi człowieka, który żyje i umiera mając dla nas pewnie przesłanie. Bohater jest przekonany, że ludzie dali się uśpić. Nie myślą już o wolnośći, dają się z łatwością uciszyć dożynkami, co w okresie galopującego socjalizmu było ciężkim oskarżeniem wobec społeczeństwa.
                                  Obejrzeliśmy ten film w tygodniu, który obfitował we wspomnienia PRL-u. Tylko w naszej szkole byliśmy świadkami historycznej wystawy sprzętów tamtego okresu. Ale i w mediach wspominano o bohaterskich czynach Polaków podnoszących głos sprzeciwu wobec socjalizmu w grudniu roku 1970. Pamiętamy też Stan Wojenny i ludzi, którzy wołali o wolność dla Polski.
                                  "Usłyszcie mój krzyk" to świadectwo, że Polacy w większości nie interesowali się poświęceniem dla wolności. Siwiec podpalił się na oczach stu tysięcy obywateli, którzy kwitowali jego czyn słowami: wariat. Warto przypominać sobie ten film, by odheroizować nasze społeczeństwo i zastanowić się nad tym czy rzeczywiście większości Polaków zależało na tym, by komunizm przeszedł do historii?
                                    Film uznaliśmy za aktualny do dziś, jako obraz o społeczeństwie zniewolonym. Obecnie również jesteśmy uśpieni modą, propagandą sukcesu w kapitalistycznym uniformie. Młodzież chętnie godzi się na to, by zrezygnować ze swojej indywidualności na rzecz bycia "trendy". 
                                   Nadal nie jestesmy sobą, tylko tym razem, w XXI wieku, już na własne życzenie. Teraz sami chętnie przyznajemy, że jesteśmy brzydcy bo ważymy 10 kg za dużo, jesteśmy do niczego, bo nie mamy ładnych paznokci i nie jesteśmy opaleni. Daliśmy sobie wmówić, że człowiek inteligentny nie jada czegoś tam, że wyzbywa się tłuszczu i wygląda jak szkieletor.
                                    Wołanie Ryszarda Siwca: "Ludzie opamiętajcie się" i dziś miałoby sens. Ale czy i dziś nie spotkałoby się z komentarzem: "To wariat"?



Członkowie klubu wpatrzeni w ekran